Dlaczego afirmacje nie zawsze pomagają?
Czy zdarzyło Ci się powtarzać pozytywne zdania, takie jak „Jestem wystarczająca” lub „Zasługuję na miłość,” tylko po to, by poczuć się jeszcze gorzej? Dla wielu osób afirmacje wydają się prostym sposobem na poprawę samopoczucia. Jednak dla tych, którzy noszą w sobie rany przeszłości, takie słowa mogą przynieść więcej bólu niż ukojenia.
Afirmacje działają jak lustro – pokazują nam obraz, którym chcemy być, ale jeśli fundamenty naszej samooceny są kruche, ten obraz łatwo pęka. Słowa „Jesteś wspaniała” mogą rezonować z głęboko zakorzenionym przekonaniem: „Nie jestem warta nic.” Taki dysonans nie tylko wzmacnia poczucie braku wartości, ale może prowadzić do retraumatyzacji. Jak więc podejść do siebie w sposób, który naprawdę wspiera proces zdrowienia?
Konfrontacja z własnymi uczuciami
Pierwszym krokiem na tej drodze jest spotkanie się z własnymi emocjami. Choć brzmi to prosto, dla wielu osób z traumą dzieciństwa to jedno z najtrudniejszych wyzwań. Wiele z nas nauczyło się unikać swoich uczuć – ignorować je, tłumić lub odcinać się od nich całkowicie. Jednak emocje, które odrzucamy, nigdzie nie znikają. Czekają, by zostać zauważone.
Konfrontacja z emocjami zaczyna się od prostego pytania: „Co teraz czuję?” Zamiast oceniać swoje uczucia, warto je po prostu zauważyć – czy to smutek, złość, czy niepokój. Każda emocja niesie informację, a jej zaakceptowanie może być pierwszym krokiem do zrozumienia siebie.
Z czasem można zacząć dostrzegać, co kryje się za tymi emocjami. Może to być głos z przeszłości, przekonanie, że „nie zasługuję na miłość” albo „muszę być idealna, by być akceptowana.” Te przekonania, choć bolesne, nie są prawdą – są śladem doświadczeń, które ukształtowały nasze myślenie.
Dlaczego afirmacje mogą zaszkodzić?
Kiedy mówimy sobie coś, w co nie wierzymy, nasz umysł zaczyna protestować. Jeśli w głębi serca czujesz, że „do niczego się nie nadajesz,” a powtarzasz sobie „Jestem wspaniała,” powstaje wewnętrzny konflikt. Ten konflikt może wzmacniać ból i poczucie odrzucenia.
Afirmacje mogą również wywołać poczucie winy – skoro „wszyscy” mówią, że powinny działać, a Ty wciąż czujesz się źle, to może z Tobą coś jest nie tak? To błędne koło, które zamiast pomagać, jeszcze bardziej utrwala negatywny obraz siebie.
Dysonans poznawczy: Kiedy powtarzasz zdania, które są sprzeczne z twoimi głęboko zakorzenionymi przekonaniami, twój umysł zaczyna protestować. Zamiast poczuć się lepiej, możesz zacząć odczuwać jeszcze większy ból, bo „wiesz,” że to, co mówisz, nie jest zgodne z tym, co czujesz.
Poczucie winy: Afirmacje mogą wywoływać dodatkowe poczucie winy, gdy nie widzisz w sobie tych pozytywnych cech, które próbujesz sobie wmówić. To prowadzi do frustracji i wrażenia, że „z tobą jest coś nie tak,” skoro afirmacje „nie działają.”
Retraumatyzacja: Przymuszanie się do pozytywnych myśli może działać jak gaslighting – zamiast wsparcia, wewnętrzny krytyk może jeszcze bardziej się wzmocnić, przypominając o twoich brakach.
Co zamiast afirmacji?
Zamiast powtarzać słowa, które wydają się obce, warto szukać zdań, które są bliższe Twojej rzeczywistości. Zamiast „Jestem wspaniała,” spróbuj powiedzieć: „Jestem w procesie zdrowienia” albo „Staram się dbać o siebie najlepiej, jak potrafię.” Takie zdania nie wywołują dysonansu i pozwalają Ci zbudować poczucie autentycznego wsparcia.
Warto także rozwijać postawę samowspółczucia. To umiejętność traktowania siebie z życzliwością, nawet w trudnych momentach. Zamiast krytykować się za swoje uczucia, możesz powiedzieć sobie: „To normalne, że tak się czuję po tym, co przeżyłam. Jestem tutaj, by się sobą zaopiekować.”
Samo-współczucie – Neutralne zdania – Praktyki ugruntowujące
Odbudowa poczucia własnej wartości
Zdrowe poczucie własnej wartości to proces, który wymaga czasu. Nie da się go zbudować w jeden dzień, zwłaszcza gdy trauma pozostawiła głębokie ślady. Kluczowe jest stawianie małych kroków.
Każdy drobny sukces – powiedzenie „nie” w sytuacji, która Cię przeciąża, zadbanie o swoje potrzeby lub wyrażenie swoich uczuć – wzmacnia Twoje poczucie skuteczności. To małe działania, które z czasem tworzą nowy obraz siebie – obraz osoby, która potrafi chronić siebie i dbać o swoje potrzeby.
• Małe kroki: Skup się na drobnych działaniach, które są w twoim zasięgu, zamiast próbować zmieniać całe życie od razu. Każdy mały sukces, np. powiedzenie „nie” w sytuacji, która cię przeciąża, wzmacnia twoje poczucie wartości.
• Ustalanie granic: Nauka ochrony siebie w relacjach – emocjonalnie i fizycznie – to kluczowy element zdrowienia. Granice to nie tylko „nie,” ale także świadome „tak” dla tego, co cię wzmacnia.
• Zaufanie do siebie: Budowanie zaufania do siebie oznacza podejmowanie działań, które są zgodne z twoimi wartościami. Każda decyzja, która odzwierciedla to, co dla ciebie ważne, wzmacnia poczucie własnej skuteczności.
Proces zdrowienia
Zdrowienie po traumie to długa, kręta droga. Nie ma jednego „właściwego” sposobu na tę podróż. Są jednak kroki, które mogą pomóc:
Świadomość: Zrozumienie, że trauma wpłynęła na twoje życie, to pierwszy krok.
Żałoba: Pozwolenie sobie na przeżywanie smutku i gniewu z powodu tego, co cię spotkało.
Odbudowa: Tworzenie nowych schematów i nawyków, które wspierają twoje zdrowie psychiczne i emocjonalne.
Zdrowienie jest łatwiejsze, gdy masz wsparcie bliskich osób, terapeuty lub społeczności, która cię rozumie.
Pamiętaj, że każdy krok w stronę zdrowienia – nawet najmniejszy – jest ważny. Nawet jeśli czasem masz wrażenie, że cofasz się w tył, to nie porażka, ale część procesu. Każda lekcja, każde doświadczenie przynosi coś, co pozwala Ci lepiej zrozumieć siebie i swoje potrzeby.